Archiwum listopad 2003, strona 3


lis 01 2003 Pamietajmy...
Komentarze: 2

 Pierwsze swieto zmarlych od lat kiedy jest cieplo. Odkad pamietam zawsze pierwszego listopada na cmentarzach byla rewia mody i pokaz nowych futrzanych damskich okryc. Nie wiem jak to w tym roku wyglada(lo) bo nigdzie nie bylem, ale pogoda jaka dzisaj zapanowala nie jest raczej przyjazna zbyt cieplemu ubieraniu sie. Ja nie bylem nawet na grobie ojca, bo nie jestem osoba wierzaca i nie musze, dla pokazu raz w roku skoczyc na groby, zapalic swieczke i zostawic troche zieleni, ktora i tak jutro znow ktos kupi, bo w nocy przyjdzie na grob jakas obrota handlarka. Ja pamietam o moich bliskich ktorzy odeszli caly czas.

 Nie jestem dobrym klientem dla calego przemyslu cmentarno halowynowego. Nie kupuje kwiatow po zawyzonych cenach, nie inwestuje w dynie ktora upodobnila by moje mieszkanie do amerykanskich domow, nie daje na tace i do puszek dziesiatkom kwestujacych przy tej okazji. NIe ma ze mnie zadnego pozytku w tych dniach i czuje sie z tym dobrze.

 Halowyn, sciagniete ze stanow tandetne swieto, bez ktorego polowa polakow nie mogla by teraz zyc. Gdzie sie nie rusze stoja powykrawane dynie. W szkolach na technice dzieciaki robia dyniowe mordy. Czy my musimy tak zachlanie czerpac wszystko co sie da ze stanow i z zachodu? Nie wszystko co jest made in usa jest dobre. Czy wkrotce zaczniemy tez gadac po polsku z amerykanskim akcentem zeby byc bardziej cool? Teraz tylko liczy sie levi`s, McShit i amerykanskie kino akcji, gdzie nie liczy sie fabula a wazne sa tylko wybuchy i komputerowe efekty.

 Zebralo mi sie dzisaj... Moze i na mnie troche podzialala magia tych dni.

 Pamietajmy o zmarlych nie tylko w ten jeden dzien, pokazowka nie jest im potrzebna.

meski-zywot : :