Archiwum 26 listopada 2003


lis 26 2003 Ja tylko chcialam dobrze...
Komentarze: 4

 W sobote delikatnie sie zapytalem jak to jest z tym zmeczeniem zwiazkiem. Dziewczyna sie zdenerwowala na swoja przyjaciolke, ze ta sobie gdyba tak niefortunnie. Powiedziala, ze nic takiego nie ma miejsca i gdyby faktycznie tak bylo dowiedzialbym sie pierwszy. Obiecala przeprowadzic rozmowe wychowawcza.

 Rozmowa sie odbyla w poniedzialek i wyszlo na to, ze jestem mlotem, ktory wszystko zle rozumie. Unioslem sie delikatnie, ale chwile wczesniej obiecalem, ze nie wyciagne konsekwencji z tego co uslysze. Pozalowalem tylko, ze nie zapisalem nigdzie naszej rozmowy, zeby moc udowodnic jak to wygladalo. Biedna dziewczyna chciala dobrze, tylko ja jestem tak tepy ze nic nie rozumiem co sie do mnie mowi. Od jakiegos czasu nie moge sie z nia dogadac, wiec nawet z ulga przyjalem do wiadomosci to co sadzi ta dziewczyna o mnie. Bede mial dobry pretekst zeby unikac spotkan z nia.

 Dobrymi checami pieklo jest wybrukowane.

meski-zywot : :