Komentarze: 1
Zaproponowalem, ze mozna wynajac lokal, ktory na codzien jest zamkniety i wlasciciel wypuszcza go od czasu do czasu w zamian za symboliczna oplate. Od slow przeszedlem do czynow i sala sie znalazla...400 zl nie jest oszalamiajaca kwota. Powstala lista chetnych, ktora miala byc zamknieta do wczoraj, ale w zwiazku z duzym niezdecydowaniem ludzi jeszcze dzisaj wieczorem jest otwarta.
Najpierw pol setki ososb placze ze nie ma gdzie sie bawic a jak tylko zabralismy sie za organizacje to odrazu kazdy czeka i zwleka na jeszcze lepsza propozycje. A skladka wynoszaca 30 zl wcale nie jest taka duza. W tym wliczone jest pol szampana(igristoje), 3 browarki, 2 litrowy napoj hoop`a, i cos na zab(bigos, kanapki, barszczyk i jakies drobiazgi jeszcze). Powinno sie pojawic cos kolo 50 osob.
Nie mamy jeszcze naglosnienia, ale z tym powinno sie cos jeszce zdzialac. Podobno ktos ma wzmacniacz jakis stary...ktos inny juz mi mowi ze ma 2 estradowki po 60 wat kazda...bedzie dobrze. Musi byc dobrze bo w koncu jestem wspolorganizatorem tej biby :) Zawsze mozna improwizowac z gitara.